Zaczęłam je robić dawno temu. W ub. roku pokazywałam Wam poszczególne elementy i... po zszyciu 1- 2 cukiereczków rzuciłam robotę. Szycie ręczne bardzo mnie zniechęca. Ale ostatnio zawzięłam się i skończyłam :-) Nawet zaniosłam do fotografa, który zrobił cukiereczkom mini sesyjkę. Oto efekt:
I z Majeczką
Zdjęcia wykonane przez Edytkę ze studia FLESZ. Dziękuję :-)
Pozdrawiam cukierkowo.
Kama
Najslodszy cukiereczek to ten,co sie usmiecha :) Cudne fotki!
OdpowiedzUsuńOjej... piękne są! Szkoda że już po świętach bo chętnie zaczerpnęłabym inspiracji :D Też nie znoszę szycia ;)
OdpowiedzUsuń:) ostatni cukiereczek najsłodszy <3
OdpowiedzUsuńCudne cukierki :-) I na pewno długo powiszą na choince ;-)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie cudne - śliczną masz córcię :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjne te cukierki, świetny pomysł na choinkę. Bynajmniej u mnie powisiałyby na niej o wiele dłużej niż prawdziwe :)))
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wyglądają te cukiereczki ;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia i słodkie obiekty - wszystkie :)
OdpowiedzUsuńMniemuśne są te cukiereczki:)
OdpowiedzUsuń