Igorkowi marzną rączki na długich spacerach z tatusiem. W związku z tym dziś wydziergałam mu rękawiczki. Wiem, wiem... dzieciom robi się rękawiczki bez palca, ale ja chciałam z paluszkiem. Jestem zadowolona z mojej pracy - prułam 3 razy :-) Wykorzystałam końcówkę włóczki z hamaka do sesji.
I oto one:
Pozdrawiam
Kama