niedziela, 17 marca 2013

Poncza.

 Najpierw zrobiłam jedno... miało być moje, ale oddałam z największą radością koleżance. Sobie zrobiłam drugie. Włóczka "Doris", schemat gdzieś w poprzednich postach załączałam, szydełko 12. Poszło trochę ponad 2 motki włóczki  i wyszło takie:
Jak zobaczyły je koleżanki w pracy, to zrobiłam drugie. Tym razem czarne:
Dodałam gratis broszkę, różyczkę.
No ale na tym się nie skończyło;-)
Kolejnej koleżance zrobiłam ponczo kobaltowe z różyczką w kolorze brudnego różu:
A na warsztacie kolejne jagodowe
 I ostatnie jagodowe jeszcze w "zamówieniach"
 Ponczo robi się szybciutko, ale już mam go dość ;-) Nuuudne się robi.
 W przerwach dziergam szalik, czapkę i mitenki dla koleżanki i "ubranka" na świąteczne jajeczka.

 A dziś dostałam urodzinkowe kwiaty :-)
i  prezenciki oraz czekoladek stos :-)

 Pozdrawiam Was zaponczowana i już prawie wiosennie :-)

Kama

 


1 komentarz:

  1. Świetne poncza :-) Ale mnie najbardziej spodobało się to w jedynie słusznym kolorze :-) - czarnym :-)
    Najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin - dużo zdrowia i szczęścia :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń