czwartek, 9 grudnia 2010

O zimie...

Jednak blog sam się nie chce poprowadzić a ja z dnia na dzień odkładam pisanie...  Ostatnie tygodnie upłynęły dość szybko na chorobie pracy i chorobie... A na zwolnieniu człowiek się nudzi, więc wymyślałam sobie różne zajęcia... Na początku miesiąca zrobiłam z dziećmi kalendarze adwentowe według pomysłu zaczerpniętego z internetu. Wyszły nam takie
      




  Wszystkie dzieci w rodzinie otrzymały takie kalendarze adwentowe...
  Jak grudzień to i śnieg... Wiadomo - zima zaskoczyła... Mnie również. Co prawda opony w autku już od listopada mam zimowe, ale płyn do spryskiwaczy letni :-) I zamarzł ... Uroki zimy... Rozmrażanie zakończyło się wizytą w warsztacie i u lekarza... Autko wyszło cało a ja ... z zapaleniem płuc...
  Wiadomo, że na zwolnieniu nudno, więc wyprodukowałam dla siebie czapkę i mitenki - teraz nie będę marzła i zima mi nie straszna :-)








 I na koniec zakładki, które zrobiłam u koleżanki zajmującej się biżuterią... Fascynujące było robienie tych zakładek, wybieranie koralików ... Niezła zabawa  



 A oto cała kolekcja : 
                                                                              
 Zwolnienie jeszcze mi się nie kończy, więc pewnie jeszcze coś stworzę ... :-) w długie zimowe wieczory .
Kama

1 komentarz: