sobota, 12 marca 2016

Metkowiec

Powstał, bo taka miałam potrzebę :-) Uszył się szybko a wygląda tak:
Ten wytwór pojechał dziś do malutkiej Nadii.
A wcześniej uszyłam Igorkowi dinozaura... i drugiego dinozaura też z metkami
Ten po lewej był pierwszy -część metek już niestety uległa ... Igorkowi (widać, że moje pojęcie o szyciu jest marne) . Drugi ma wszystkie metki, tylko nieco ... postrzępione. Oba dinozaury są w ciągłym użyciu.
 I metkowiec Igorka
wymiętolony, wyściskany, wymamlany jest chyba najukochańszą zabawką mojego synka :-)
A na koniec słonik. Uszyłam go z potrzeby chwili. I sądziłam, że dziecię moje go pokocha.
Mimo całej słodyczy słonika Igorek nie jest nim zainteresowany, mimo tego, że uszka przyjemnie szeleszczą. Tutorial do uszycia słonika znalazłam na blogu Adela szyje i jest tam przekierowanie do wykroju na stronie Strimy.
Polecam tutorial- szyło się jak z nut:-)

 A Igorek rośnie jak na drożdżach i lada chwilka skończy 8 miesięcy.
W tej chwili trochę nam choruje, ale dzielnie znosi codzienne inhalacje.
Pozdrawiam Was ciepło i już prawie wiosennie.

Kama






1 komentarz:

  1. Wspaniałe uszytki :-) Rewelacyjne metkowce :-)
    Słonik doskonały - bardzo mi się podoba :-) Szkoda, że mniej podoba się Igorkowi...
    Dużo zdrowia życzę Twojemu maleństwu, Tobie i całej Twojej rodzinie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń