Ostatnie dni były dłuuugie i męczące. Wystawianie ocen, rady a w weekendy... przedszkolne imprezki urodzinowe, imprezki zakończeniowe na zajęciach pozalekcyjnych i inne tego typu atrakcje :-)
Bardzo miłe było zakończenie sezonu tanecznego u Filipa i chociaż mały tańczy dopiero 4 miesiące usłyszeliśmy mnóstwo komplementów. A oto tancerz :-)
Moje prace robótkowe stanęły w miejscu, niestety dzień nie chce się wydłużyć w żaden sposób a bywa tak, że padam koło 23 bez życia. Ale co to za życie bez włóczki i drutów ;) Dlatego mam 2 robótki zaczęte.
Pierwsza ro Rand.
Jeszcze nie wygląda imponująco. W końcowej wersji ma być to kocyk.
I druga "rzecz", którą dziergam to letnie ponczo na szydełku. Wzór z internetu. Znalazłam go kilka lat temu, wydrukowałam i wykorzystuję czasami. A ponczo na zamówienie. Dostałam od syna bransoletkę w kolorze ciemnego turkusu, czy może morskiej zieleni. Nie mam ubrań w tym kolorze żadnych. I ostatnio usłyszałam ze smutkiem w jego głosie, że wcale nie noszę prezentu. No więc poszłam do pasmanterii i kupiłam włóczkę (na oko) i robię . Na razie mam połowę mniej więcej
To tyle na dziś... idę przegonić dziatwę na spacerze :-)
Pozdrawiam wakacyjnie już.
Kama
Kolory nowego poncza - super :-) Idealnie dopasowałaś :-)
OdpowiedzUsuńZdolny synuś - gratuluję :-)
Pozdrawiam wakacyjnie :-)