Włóczkę kupiłam już jakiś czas temu, ale jakoś się nie składało. No i w końcu poświęciłam 2 godzinki i wydziergałam: szalik - będzie prezentem dla bratanicy męża i ponczo dla mojej córeczki :-)
I modelka w swoim ponczo:
I na koniec otulacz na kubek ... na filiżance ;-) bo kubka pod ręką nie było
Filiżanka to prezent dla mnie od związków zawodowych ... :-)
W tym tygodniu powstało jeszcze kilka innych wytworków i skończyły się kocyki dla bliźniaczek. Muszę tylko powciągać nitki, czego szczerze nie znoszę...
Pozdrawiam.
Kama
Bąbelki są rewelacyjne :-)
OdpowiedzUsuńSzczególnie ponczo wygląda cudnie na modelce :-)
A aniołki na oknie... piękne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Cudeńka....zazdroszczę umięjętności...:)
OdpowiedzUsuńa modelka słodka !!!
No włóczka prezentuje się pięknie jak już jest "wyrobiona". Modelka, no cóż... ma to we krwi. Ciekawe po kim odziedziczyła ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Agusia