oto efekty :
Na modelu :-)
I przy okazji czapeczka. Wzór przetłumaczony przez Truscaveczkę. Zrobiona w dwóch wersjach, bo włóczkę miałam grubszą i pierwsza wyszła za duża (na zdjęciu powyżej) a druga za mała (zdjęcie niżej)
Na tarasie prawie jesiennie
A z okna kuchni jeszcze widzę górę ;-)
Pozostałość po budowie, która baardzo powoli znika...
Pozdrawiam serdecznie
Kama
Śliczny sweterek :-) Przepiękny fason i śliczny kolor. Guziczki bajeczne - pasują doskonale.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czapeczka nie pasuje... za to większa już niedługo będzie jak znalazł :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Przecudny sweterek. Zainspirowałaś mnie i koniecznie muszę takie wydziergać dla bliźniaków. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńcudny :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny sweterek. Szkoda, że czapeczki są niedobre dla Maluszka, ale może ta większa jeszcze się przyda.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za te robótki :)